W sierpniu minęły już dwa lata od wypadku samochodowego, z którego cudem uszedłem z życiem. Gdy karetka przywiozła mnie do szpitala byłem w stanie krytycznym. Lekarze z wielką ostrożnością informowali rodziców o moich rokowaniach. Doznałem obrażeń wielonarządowych, szczególnie głowy. Bardzo długo byłem nieprzytomny. Nie dawano mi szans na przeżycie, jednak wybudziłem się ze śpiączki i od tamtej pory wraz z rodzicami walczę o zdrowie.
To w jakim jestem teraz stanie zawdzięczam lekarzom, rodzinie i mojej ciężkiej pracy na rehabilitacji. Niestety, nadal mam problemy z prawidłowym chodzeniem czy mówieniem. Potrzebuję dalszej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. Obecnie jestem na rencie. Chciałbym osiągnąć taką sprawność, abym mógł podjąć pracę i robić to, co moi rówieśnicy. To może mi dać pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym, gdzie codziennie mógłbym ćwiczyć i wracać do zdrowia. Jednak taki pobyt to ogromny koszt, dlatego proszę Cię o wsparcie. Kamil
Dramatyczny apel o pomoc dla Kamila z Kobylej Góry opublikowany został na stronie fundacji Siepomaga.pl. Chcesz pomóc 20-latkowi? Kliknij TUTAJ
Należy temu chłopakowi nadal pomagać ale nigdy nie można takim artykułem przekreślac Tych którzy do tej pory dużo pomagali Kamilowi bo zapewne ich to bardzo boli.Szkoda mi pana sołtysa z Mąkoszyc oraz mieszkańców tej miejscowośći bo wiem jak bardzo mu pomagali.