Jeszcze do 4 marca w Ostrzeszowskim Centrum Kultury oglądać można wystawę zatytułowaną „Sekretne życie lasu”. Zgromadzono na niej piękne zdjęcia przyrody, głównie polskich ptaków, autorstwa Ludomira Grabowskiego. To fotograf dzielący czas pomiędzy wykonywanie komercyjnych zamówień, a realizowanie pasji.
Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu za namową kolegi, który przekonał pana Ludomira do bezkrwawych łowów.
– Na początku na pożyczonych obiektywach, bo nie miałem takiego dłuższego, a potem już na własnych. I tak to trwa do dziś – mówi autor wystawy. – Efekty są składową kilku rzeczy. To oczywiście czas, który temu poświęcimy. Trzeba też znać miejsca i trzeba być tam w określonych porach roku. To nie jest tak, że dzisiaj mam ochotę iść fotografować żołnę to ją sfotografuję, bo nie ma jej w Polsce. Musimy mieć czas, nie być związani z pracą. Są pewne ograniczenia. Ktoś, kto ma bardzo ruchomy czas pracy albo jest na emeryturze, może temu poświęcić więcej czasu, będzie miał większe efekty, jeżeli tylko chce.
Można również skorzystać z szerokiej oferty odpłatnych wyjazdów w miejsca, które wręcz gwarantują pozyskanie ciekawych i atrakcyjnych ujęć.
– W każdą wolną chwilę, jeżeli jest taka pora roku, że da się to wykorzystać, to zakładam wyższe buty, coś przeciwwiatrowego i ruszam w pole, w las.
W przypadku L. Grabowskiego są to przede wszystkim okoliczne pola i lasy zlokalizowane w promieniu 10 kilometrów wokół Ostrzeszowa.
– Mamy bardzo dużo terenów, na których można fotografować – zapewnia. – Rybin, fantastyczne miejsce; Milicz, gdzie można zrobić rewelacyjne zdjęcia, i krajobrazowe i ptaków, można fotografować z wody. Możliwości jest bardzo dużo. Cała drobnica jest tu w okolicach. Nawet najmniejszy polski ptaszek, czyli zniczek czy mysikrólik, bo one są bardzo podobne, występują w lasach dosłownie za tablicą informującą o końcu Ostrzeszowa.
Nie trofea w postaci zdjęć są jednak najważniejsze. Dla ostrzeszowskiego fotografa liczy się przede wszystkim możliwość obcowania z przyrodą, przebywania na łonie natury.
– To po prostu ładuje akumulatory, człowiek oddycha innym światem – przekonuje. – Tam czas płynie zupełnie inaczej, szczególnie na wschodnich rubieżach czy na południu. Inny świat.
Nie da się jednak zaprzeczyć, że zdjęcia są cenną i wartościową pamiątką z takich wypraw. Zwłaszcza tak znakomite jak zgromadzone na wystawie „Sekretne życie lasu”. Tym bardziej więc zachęcamy do jej zwiedzania, a także uczestnictwa w finisażu z udziałem autora, który odbędzie się 4 marca o godzinie 18.00 w Ostrzeszowskim Centrum Kultury. ŁŚ
Najnowsze komentarze