Już w piątek, dwa dni przed mikołajkami, św. Mikołaj wyruszył spod ratusza w Mikstacie w świat z pełnymi słodyczy paczkami dla dzieci. W tym roku nie może się z nimi spotkać bezpośrednio, ale przez swoich pośredników doręczy upominki wszystkim milusińskim. Pod ratuszem zabłysły także światełka na pięknej świątecznej choince.
Mimo epidemii koronawirusa św. Mikołaj także i tym razem nie zapomniał o swoich obowiązkach, a przede wszystkim o dzieciach z miasta i gminy Mikstat, które każdego roku bawiły się na tradycyjnych mikołajkach organizowanych przez Urząd Miasta i Gminy i rady sołeckie w poszczególnych miejscowościach. – W tym roku, ze względu na zagrożenie epidemiczne nie można organizować tradycyjnych zabaw mikołajkowych, ale poprosiliśmy św. Mikołaja, żeby przynajmniej do dzieci dotarły świąteczne słodycze. Paczki zostały przygotowane i przez pośredników św. Mikołaja w każdym sołectwie i w mieście na pewno zostaną przekazane najmłodszym mieszkańcom naszej gminy. Tradycyjnie z okazji mikołajek spotykaliśmy się każdego roku mikstackim rynku, żeby zapalić światełka na choince; natomiast w tym roku zaprosiliśmy św. Mikołaja pod świąteczną choinkę pod naszym ratuszem. Do Bożego Narodzenia zostały niespełna 3 tygodnie. Mam nadzieję, że wszyscy będą mogli je spędzić bezpieczne w gronie swoich najbliższych – powiedział Henryk Zieliński, burmistrz Mikstatu.
źródło: www.mikstat.pl
Proboszcz w Mikstacie z okazji Mikołajek rozdał każdemu dziecku czekoladowego mikołaja. Sołtysi co roku organizowali dla dzieci „mikołajki. W mieście Mikstat co roku mikołajki zorganizowane były dla osób korzystających z pomocy społecznej. Wzmianka na stronie internetowej była zawsze po „zapaleniu choinki” na rynku. Czy pozostałe dzieci są gorsze? Wiem, że w czasie pandemii jest to niemożliwe ale tak trudno przedstawicielom MIASTA jest co roku zorganizować coś na rynku dla wszystkich (pomijam Jarmark). Zatrudnienie animatora na 2 godz. zabawy dla wszystkich dzieci przy choince bez upominków, byłoby naprawdę miłym gestem w stronę dzieci. Sołtysi potrafią nawet „zajączka” zorganizować. Dzieci z Miasta Mikstat nie mają nic.