Mimo że służba, którą zakończyli ostrzeszowscy funkcjonariusze trwała 12 godzin, to wracając do domu zdołali jeszcze wyeliminować kolejne zagrożenie z ruchu drogowego – zatrzymali nietrzeźwego motorowerzystę.
– Służba przebiegała dość intensywnie. Konieczność skontrolowania dużej liczby osób objętych kwarantanną oraz zgłoszone interwencje nie dały dużo czasu na odpoczynek. Tym bardziej ucieszyli się z jej zakończenia funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Grabowie nad Prosną – relacjonuje sierż. Martyn Kowalczyk, rzecznik ostrzeszowskiej komendy policji.
Wracając do domu, nie spodziewali się jednak, że czeka ich jeszcze jedna interwencja. Ich uwagę zwrócił motorowerzysta, który miał problem z utrzymaniem równowagi.
Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie alkotestem wykazało blisko 2 promile alkoholu.
Jakby tego było mało, zatrzymany nie miał prawa jazdy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Z tego co mi wiadomo to do kierowania motorowerem nie są wymagane żadne uprawnienia (prawo jazdy) no chyba że się coś zmieniło w naszym pięknym, prawym i sprawiedliwym kraju.