Ogłoszenia
Instal Grunt

Kacper Jastrzębski z Kraszewic na długo zapamięta dzień 21 lutego, kiedy to wywalczył tytuł młodzieżowego Mistrza Polski w siedmioboju lekkoatletycznym podczas zawodów halowych w Toruniu. Tytuł ten, w swojej karierze, udało mu się już zdobyć aż cztery razy w różnych kategoriach wiekowych.

Okazuje się jednak, że nie jest to największy sukces w życiu zawodnika Orkana Ostrzeszów. – Aktualnie za swój największy sukces uważam reprezentowanie kraju na dwóch meczach wielobojowych w Madrycie i w Cardiff – zdradza Kacper Jastrzębski. – Myślę, że jeszcze kilka razy pokażę, że jestem najlepszym wieloboistą w swojej kategorii wiekowej – zapewnia.

Aby osiągać takie sukcesy, liczy się przede wszystkim trening, trening i jeszcze raz trening. Do tego trzeba wykazywać się ogromnym zapałem do pracy i ambicją. Najważniejsze jest, żeby kochać to, co się robi – Kacper jest profesjonalistą w każdym calu. Trening z nim, to prawdziwa przyjemność. Co więcej, Kacper ma już takie doświadczenie i wiedzę, że ma on faktyczny wpływ na ustalanie mikrocyklu treningowego oraz poszczególnych jednostek treningowych – mówi Dawid Sobieraj, trener Orkana.

Reprezentant powiatu ostrzeszowskiego obecnie trenuje 5-6 razy w tygodniu. Na pewno nie pomagają mu w tym panujące obostrzenia, gdyż Kacper nie może regularnie ćwiczyć na siłowni czy na wszystkich obiektach sportowych. Co ciekawe, w ostatnim czasie jego nazwisko pojawiło się na liście kandydatów na sędziego piłkarskiego. Czy to oznacza, że 20-latek zamierza się „przebranżowić”? –  Od zawsze byłem bardzo dużym fanem piłki nożnej, a że granie nie idzie w parze z lekkoatletyką, ponieważ jest zbyt duże ryzyko kontuzji, to w taki sposób postanowiłem to sobie zrekompensować – zdradza Kacper Jastrzębski, który dodał również, że nie ma pewności, czy znajdzie odpowiednią ilość czasu, aby kurs ukończyć. Sportowiec prywatnie obrał sobie bowiem niełatwy kierunek studiów, jakim jest Bezpieczeństwo Narodowe na Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.

Kraszewicki lekkoatleta swoją przygodę z tą dyscypliną „na poważnie” rozpoczął w wieku szesnastu lat. Od początku jego klubem był ostrzeszowski Orkan, a jedynym trenerem Dawid Sobieraj, który również ceni sobie pracę z tym podopiecznym. – Kacper pomaga mi także w treningach z początkującymi zawodnikami, np. pokazując techniki poszczególnych konkurencji lekkoatletycznych. Cieszę się, że mogę z nim jeszcze pracować nie ukrywa trener.

Kacper Jastrzębski, co ważne, ma również ogromne wsparcie u rodziny i przyjaciół, bowiem najważniejsze osoby, jak zdradził – były obecne podczas ostatnich zawodów w Toruniu. Wygląda na to, że swoje plany na przyszłość również wiąże z lekkoatletyką. – Myślę, że najważniejszą rzeczą jest to, żeby czerpać z tego radość, wtedy wszystko staje się dużo prostsze i łatwiej przychodzą wyniki – nie ukrywa. A gdzie, prywatnie widzi siebie za jakieś 20 lat? – Z rodziną, którą założę, we własnym domu, spełniając swoje marzenia i spełniając się w roli męża i ojca – odpowiada.

Póki co, zawodnik Orkana przygotowuje się do zawodów w dziesięcioboju, które odbędą się w czerwcu na otwartym stadionie. Jak w skrócie wytłumaczyłby czytelnikom, na czym polegają? – Najprościej mówiąc, jest to siedem bądź dziesięć konkurencji lekkoatletycznych rozłożonych na dwa dni, a jeszcze prościej chodzi o to, że trzeba biegać, skakać i rzucać – żartuje Kacper.

Dokładne miejsce mistrzostw nie jest jeszcze znane.

Ogłoszenia
Salon Fryzjerski