O wielkim szczęściu może mówić 76-letni grzybiarz, którego na swojej drodze spotkali ostrzeszowscy policjanci, realizujący zadania związane z kontrolą osób objętych kwarantanną.
Zagubionego mężczyznę spotkali 3 listopada około godziny 12.00 na dukcie leśnym przy drodze wojewódzkiej nr 444 w miejscowości Aniołki.
– W trakcie rozmowy z 76-letnim mieszkańcem Ostrowa Wielkopolskiego funkcjonariusze ustalili, że około godziny 09:00 przyjechał on swoim samochodem na grzyby na teren powiatu ostrzeszowskiego i zgubił się na terenie kompleksu leśnego – mówi asp. Magdalena Hańdziuk, rzecznik prasowy ostrzeszowskiej komendy policji. – Jak się okazało mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, a także telefonu komórkowego, natomiast auto pozostawił na terenie duktu leśnego w miejscowości Kuźniki. Dzięki czujności ostrzeszowskich mundurowych mężczyzna bezpiecznie trafił na miejsce pozostawienia pojazdu za co podziękował swoim „wybawcom” z łezką w oku.
Policjanci przestrzegli grzybiarza przed ponownym wychodzeniem samotnie na grzyby do lasu którego nie zna, a także zwrócili uwagę, że w takich okolicznościach warto posiadać przy sobie telefon komórkowy, a także dokument tożsamości.
Na portalu Infostrów opisują tą samą historię ,rzecz w tym że zaginiony ma 64 lata.
Widać, że policjanci ostrzeszowscy lubią zbierać grzyby i maja na to czas. SUPER !
Bo to strowiok, dlatego jest dzbanem.