Ruszył portal „Ostrzeszów na wynos”, internetowa platforma umożliwiająca mieszkańcom zakup potraw na wynos od lokalnych restauratorów. To forma wsparcia tych ostatnich w niezwykle trudnym okresie pandemii i lockdownu. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Wielkopolska Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej, a w jego promocje włączają się parlamentarzyści i samorządowcy.
Tematowi poświęcona była wideokonferencja prasowa zorganizowana przez starostę ostrzeszowskiego Lecha Janickiego.
– Myśmy po krótkiej rozmowie podjęli decyzję, że dołączymy doi licznej już rzeszy powiatów, do tego całego systemu, który powoduje, że można w większym stopniu pomóc w obecnej sytuacji naszej lokalnej gastronomii – powiedział.
Dzięki portalowi „Ostrzeszów na wynos” można złożyć zamówienie u kilkunastu restauratorów, którzy, co bardzo istotne, nie ponoszą z tego tytułu żadnych kosztów. Odróżnia to tę platformę od wielu podobnych o charakterze komercyjnym. Zwrócił na to uwagę prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Krzysztof Heller.
– Stosują mnóstwo, również nieetycznych, praktyk – stwierdził. – Podszywają się pod restauracje, zabierają klientów, ograbiają z marek itd. Dodatkowo potrafią zabierać nawet 40% obrotów restauracji, realizowanego na takim portalu.
Stąd pomysł, by stworzyć platformę, za korzystanie z której restaurator nie będzie płacił ani złotówki, zachowując zatem całą kwotę otrzymaną od klienta. Jednym z ojców chrzestnych pomysłu jest poseł Andrzej Grzyb, który podkreśla, że do inicjatywy przyłączają się kolejne samorządy.
– Taką inicjatywę podjąłem też z powiatem krotoszyńskim, ze Środą Wielkopolską, z Ostrowem, Kaliszem, powiatem kaliskimoraz ostatnio Swarzędzem i Pleszewem – wyliczał. – Mam nadzieję, że tam również uda się sfinalizować te przedsięwzięcia.
Poparcie dla idei wyraził wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.
– To jest moment, kiedy możemy zachęcić mieszkańców Ostrzeszowa i powiatu ostrzeszowskiego, a także gości do tego, by wykazali się lokalną solidarnością z tymi, którzy potrzebują wsparcia – mówił. – Żeby pozwolić na to, by te miejsca przetrwały ten trudny czas.
Co istotne, szczególnie z punktu widzenia restauratorów, nie przewiduje się zamknięcia portalu w momencie odwołania lockdownu czy też ogłoszenia sukcesu w walce z pandemią. Prezes K. Heller zapowiada, że będzie to działanie długofalowe.
– Portale będą na pewno inicjatywą, która przez lata będzie przez mieszkańców odbierana pozytywnie. Będą miejscem, gdzie sposób zamawiania bezpośrednio w restauracji, którą lubię będzie przez mieszkańców doceniana. Tak naprawdę chodzi o to, żeby nie ograbiać restauratorów z pieniędzy, które chcą zostawić u nich goście.
Straty polskiej branży gastronomicznej, będących efektem przedłużającego się lockdownu, liczone są już w miliardach złotych. Każdy sposób na ich zmniejszenie należy więc przyjąć z zadowoleniem i nadzieją. ŁŚ
fot. sxc.hu
Obecnie tylko pizza tam występuje 🙂
Starosta znów klamie, nie działa