To był impuls, który dostaliśmy od harcerzy z Federacji Harcerskiej „Zarzewie”. W ciągu 4 dni nazbieraliśmy ponad 3,5 tony produktów, a w 5. dzień byliśmy już na Ukrainie. Oczywiście oprócz naszych harcerzy pomagało nam wiele instytucji: Drużyna Harcerska z Kraszewic, Przedszkole w Mikstacie, Szkoła Podstawowa w Biskupicach Zabarycznych, Caritas w Ostrzeszowie, Sołectwo w Bukownicy. Wielką pomoc okazał też pan Starosta Ostrzeszowski Lech Janicki, trudno wszystkich wymienić, bo naprawdę odzew na naszą akcję był wielki. Bardzo dużo produktów przynosili anonimowi mieszkańcy Ostrzeszowa, Mikstatu i okolic oraz Bukownicy. 

Ogłoszenia
Stolarz Lempert

Harcerska zbiórka była nastawiona na pomoc dla szpitala dziecięcego oraz wojska. Zbieraliśmy pampersy, mokre chusteczki, mleko w proszku, odżywki dla dzieci oraz medykamenty dla wojska. Na Ukrainę pojechaliśmy w mini konwoju z wspaniałym człowiekiem z Ostrzeszowa, który też jechał w tym kierunku, ale prosił, żeby nie wymieniać jego nazwiska. Harcerska pomoc jechała  busem z ODZ Tarchalscy z Grabów Wójtostwa, z którym 1  Szczep Ziemi Mikstackiej ściśle współpracuje. Kierowcami busa byli: Maciej  Tarchalski oraz komendant 1 Szczepy phm. Mariusz Ciechanowski. Oczywiście chętnych do wyjazdu było więcej, ale w każdą szparę naszego busa było coś włożone i auto było wyładowane dosłownie do samego sufitu tak jak i auto pana Sławka z Ostrzeszowa i igły by nikt nie wcisnął, a co dopiero zabrać dodatkowego człowieka.

Dzięki przepustkom Caritasu, które załatwił nam ks. Piotr Kowalek udało nam się w miarę szybko pokonać przejście graniczne i w godzinach nocnych dotrzeć do szpitala, gdzie już wszyscy czekali na nas i przyjęcie było naprawdę bardzo serdeczne, gdyż to co przywieźliśmy, bardzo im pomoże, a praktycznie nie mieli już zapasów. Naprawdę z zaopatrzeniem jest ciężko. Pokazano nam też schrony dla dzieci, warunki wojenne, surowe piwnice, do których wstawiono łózka i inkubatory dla niemowlaków, sala porodowa była w budowie.

Pomoc dotarła też bezpośrednio do walczących żołnierzy, a naprawdę na froncie potrzebują wszystkiego – od opatrunków po buty. Morale wojska jest bardzo wysokie i to też jest siłą Ukraińskiej Armii. Wracając zabraliśmy dwie matki z małymi dziećmi- jedna rodzina została w Ostrzeszowie. Rozmawialiśmy z ludźmi z Odessy i Charkowa. Opowiadali straszne rzeczy o tym, co robią najeźdźcy. Widzieliśmy zdjęcia, które potwierdzają masakry, których dopuszczają się okupanci na ludności cywilnej. Bardzo dziękujemy za pomoc Caritasowi na Ukrainie, który też wystawił nam dokumenty na drogę powrotną do Polski. Te dokumenty bardzo nam ułatwiły przejazdy na punktach kontrolnych, których bardzo dużo musieliśmy przekroczyć jadąc do naszego celu, który był daleko za spokojnym Lwowem. Kolejki na granicy sięgają 20 km po stronie ukraińskiej. Super pracę na granicy wykonuje wojsko, OSP, policja i wszystkie służby graniczne oraz wolontariusze. Wkrótce ruszamy z drugim konwojem, jeżeli ktoś chce pomóc, proszę pisać. My jedziemy bezpośrednio w miejsca, w których jest potrzebna pomoc, a takich miejsc jest bardzo dużo. Najbardziej potrzebne w tej chwili na Ukrainie są:

– pampersy dla dzieci

– mokre chusteczki

– mleko w proszku

– antybiotyki w tabletkach i do iniekcji

– kroplówki

– bandaże i opatrunki

– fartuchy, maseczki, rękawiczki do operacji

– buty dla żołnierzy

– ciepłe śpiwory, karimaty

– ciepłe kurtki w kamuflażu

– latarki i baterie

Te produkty są w tej chwili bardzo potrzebne.

Serdecznie pozdrawiamy oraz przekazujemy podziękowania dla wszystkich, którzy pomagają. Od dzielnych lekarzy i personelu medycznego oraz żołnierzy. Mówią, że jesteście WIELCY I BARDZO DZIĘKUJĄ ZA POMOC!

Pozdrawiamy serdecznie SŁUŻBA!

1 Szczepu Harcerskiego Ziemi Mikstackiej im Powstańców Wielkopolskich dla braci z Ukrainy

Ogłoszenia
J3M