Ogłoszenia
Wawrzyniak reklama

18-letnia Ania uciekła przed wojną z Ukrainy z kilkudniowym synkiem Wladkiem. Bezpieczne schronienie dzięki pracownikom restauracji „Zacisze” znalazła w Ostrzeszowie. „Cuda zdarzają się codziennie”- twierdzi załoga restauracji, publikując w swoich mediach społecznościowych zdjęcie chłopca.

Przed kilkoma tygodniami opisywaliśmy historię pochodzącej z Ukrainy Lilii, która na co dzień pracuje w restauracji „Zacisze” w Ostrzeszowie. Wraz z wybuchem wojny kobieta zaczęła drżeć o swoją najbliższą rodzinę, w szczególności będącą w zaawansowanej ciąży córkę, która mieszka w Kijowie. Ostatni raz z nią widziała się w styczniu, nie przeczuwała jednak, że wybuchnie wojna… Na szczęście ta historia ma swoje szczęśliwe zakończenie.

Córka pani Lilii – Ania, pierwszego marca urodziła zdrowego chłopca, cztery dni później podjęła decyzję o ucieczce z ogarniętej wojną Ukrainy.  Podróż z kilkudniowym noworodkiem zajęła jej kilkadziesiąt godzin, wyczerpana w nocy z 6 na 7 marca dotarła do granicy, tam czekała na nią już delegacja z Ostrzeszowa. 18-latka po kolejnej, 6-godzinnej podróży, znalazła w końcu bezpieczne schronienie przy boku swojej mamy. Na tym jednak pomoc zaoferowana przez pracowników „Zacisza” się nie skończyła. Współpracownicy Lilii pomogli znaleźć dla jej rodziny mieszkanie, dostarczyli też wszystkich niezbędnych rzeczy, a także zadbali o ich zdrowie.

Uchodźcami zajęli się lekarze z Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia, pomocni okazali się też pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrzeszowie. Kiedy pierwsze emocje opadły, w mediach społecznościowych restauracji opublikowany został wzruszający wpis, opatrzony zdjęciem wnuka Lilii – Wladysława.- 1 marca 2022 w Kijowie na świat przyszedł Wladek, wnuk Lilki, naszej kucharki z Ukrainy. 7 marca o godz. 7.30, po ponad 32 godzinach podróży, w 6. dobie jego życia powitaliśmy go na ostrzeszowskiej ziemi. Nie było łatwo, były momenty strachu, niepewności, czy uda im się opuścić bombardowany Kijów, bezpiecznie dotrzeć do granicy… Udało się – opisuje załoga „Zacisza”. – Cuda zdarzają się codziennie. Niektórzy w to nie wierzą, ale to prawda. Jak już się gastro-baby za coś wezmą, to nie może się nie udać. 

Ogłoszenia
Compre