Pragnienie szybkiego zysku zwyciężyło nad rozsądkiem. Tym razem ofiary oszustów pokusiły się o zainwestowanie swoich pieniędzy w kryptowaluty. Pokrzywdzone przestępstwem osoby były przekonane, że zalogowały się na platformie, która pozwoli im na szybki zarobek. Rzeczywistość jednak okazała się całkiem inna.

Ogłoszenia
Stolarz Lempert

W minionych dniach Komenda Powiatowa Policji w Ostrzeszowie została powiadomiona o kolejnych internetowych oszustwach sięgających tym razem kwoty ok. 160 tys. zł. 

W jednym z przypadków do 22-latki zadzwoniła kobieta posiadająca wschodni akcent informując, że ma ona do odbioru kryptowalutę w kwocie 30 tysięcy złotych. Podczas rozmowy kobieta została poproszona o zainstalowanie na swoim kompaturze aplikacji TeamViever oraz założenie konta na giełdzie kryptowalut – celem „śledzenia” swoich zarobków – opisuje st. asp. Magdalena Hańdziuk z ostrzeszowskiej komendy policji. – Pokrzywdzona otrzymywała wiadomości o dokonywanych na tych kontach wpłatach i wypłatach, które zgodnie z instrukcją „doradcy” akceptowała kolejno kodami sms. Otrzymała też informację z banku, w którym posiada konto osobiste, że na jej rachunek została przelana kwota kredytu gotówkowego, którego kobieta nie zaciągała. Pomimo zablokowania konta przez bank „ofiara” postanowiła je odblokować, pozwalając na prowadzenie dalszych transakcji dotyczących kryptowalut przez rzekomych doradców. W ten sposób straciła nie tylko swoje oszczędności, ale pozostała z zaciągniętym przez oszustów kredytem.

Kolejny przypadek dotyczył 65-latka, który również liczył na szybki zysk. W tym celu zalogował się on na jedną ze stron oferujących inwestycje związane z kryptowalutami, podając tam swoje dane osobowe. Następnie po rozmowie telefonicznej z mężczyzną podającym się za konsultanta giełdy inwestycyjnej zainstalował aplikację AnyDesk. – Po rozmowach z „konsultantem” mężczyzna dokonywał wpłat kolejnych kwot pieniędzy, które następnie „doradca finansowy” przelewał na konta różnych firm – informuje funkcjonariuszka. – W gestii pokrzywdzonego było tylko zatwierdzanie tych transakcji, co najczęściej wykonywał logując się na swoje konto za pośrednictwem telefonu. Po upływie kilku dni mężczyzna otrzymał informację o blokadzie konta, tracąc całkowicie nad nim kontrolę.

Pokrzywdzeni stracili łącznie blisko 160 tys. zł.

Policjanci przypominają, że oszuści często zachęcają do zainstalowania aplikacji AnyDesk lub TeamViever. Wszystko w zamiarze, aby inwestor (ofiara przestępstwa) mogła obserwować jak rzekomy „broker” inwestuje i pomnaża włożone przez ofiarę pieniądze. Aplikacja ta w konsekwencji umożliwia przestępcy internetowemu korzystanie z naszego pulpitu, uzyskuje on wgląd w nasze loginy i hasła, w tym do bankowości internetowej. W niemal każdym przypadku oszust prosi swoją ofiarę – kiedy ta zainstaluje już program AnyDesk, aby weszła na swoje konto internetowe i przelała środki na „rachunek inwestycyjny”. W tym momencie oszust dokonuje operacji.

Zwykle oszustwo AnyDesk w powiązaniu z oszustwem na kryptowaluty kończy się dwiema przykrymi sytuacjami dla ofiary:

kradzież pieniędzy z konta bankowego lub zawarcie na dane ofiary licznych pożyczek i kredytów (tutaj pomaga kradzież danych osobowych przez cyberoszusta).

Obietnica szybkich zysków powinna wzmóc naszą czujność! – zauważają policjanci i apelują po raz kolejny o zachowanie rozsądku przy tego typu transakcjach oraz nieinstalowanie żadnych „podejrzanych” aplikacji, w tym AnyDesk. Do osób i firm oferujących szybkie wzbogacenie się na kryptowalutach lub na innych operacjach finansowych należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem. RED

Ogłoszenia
J3M