Od kilku tygodni trwają poszukiwania byka, który uciekł z jednego z gospodarstw w miejscowości Mechnice w powiecie kępińskim. Zwierzę, które widziano m.in. w Doruchowie cały czas pozostaje nieuchwytne. – (…) Najprawdopodobniej nie ma go już na terenie naszej gminy, tak wynika z najnowszych ustaleń – uspokaja mieszkańców wójt Urszula Kowalińska
– Sprawa jest utrudniona, ponieważ kukurydza nie jest skoszona i on ma się gdzie schować – mówią strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie. – Jest to byk ważący około 400 kg, a więc zwierzę trudne do pochwycenia. Trzykrotnie podjęta próba niestety zakończyła się fiaskiem. Byk cały czas się przemieszcza i ucieka w kukurydzę i praktycznie niemożliwe jest jego znalezienie i schwytanie.
W związku z tym podjęto decyzję o przerwaniu poszukiwań. Służby czekają na chwilę, kiedy byk pojawi się na otwartej przestrzeni. Wtedy planowane jest oddanie w jego kierunku strzału ze środkiem usypiającym, a następnie przewiezienie do gospodarstwa. Właściciel jest w stałym kontakcie z weterynarzem.
Wójt gminy Doruchów przekazała, że zwierzę przebywa na terenie gminy Kępno. – Byk żyje wolno i cały czas się przemieszcza, najprawdopodobniej nie ma go już na terenie naszej gminy – uspokaja wójt Urszula Kowalińska.
Schwytanie byka będzie łatwiejsze po skoszeniu pola kukurydzy, czyli na przełomie września i października.
W specjalnym komunikacie Urząd Gminy apeluje o wzmożoną uwagę i kontakt ze strażą pożarną w przypadku zauważenia zwierzęcia. Doradza się także ostrożność, ponieważ w sytuacji zagrożenia byk może być niebezpieczny. RED
na pewno jest już zjedzony