Nie gasną kontrowersje wokół strefy płatnego parkowania w Ostrzeszowie. W ostatnim czasie podsyciła je dodatkowo decyzja o montażu szlabanu i zamknięciu parkingu na tyłach Starostwa Powiatowego. Przeznaczenie go wyłącznie dla pracowników tego ostatniego nazwano podczas poprzedniego posiedzenia Rady Powiatu podłością.

Ogłoszenia
Stolarz Lempert

Słowa takiego użył radny Stanisław Hemmerling.

Dbając o własny interes zablokował pan petentom wjazd na parking za budynkiem Starostwa, tworząc z siebie i pracowników Starostwa uprzywilejowaną grupę, której wolno więcej niż reszcie pospólstwa – zwrócił się do starosty Lecha Janickiego. – Wielką nierozwagą, żeby nie powiedzieć głupotą, jest blokowanie miejsc parkingowych na osiem godzin urzędowania. Przecież pan i reszta urzędników możecie parkować na bezpłatnych miejscach i przejść te kilkadziesiąt kroków zanim zasiądzie pan w swoim fotelu urzędowym. Miejsca parkingowe za budynkiem Starostwa powinny być miejscami rotacyjnymi, pozwalającymi petentom na szybkie i bezstresowe załatwienie sprawy i zwolnienie miejsca dla innego samochodu. W ciągu godziny urzędowania mogłoby na tym miejscu zatrzymać się co najmniej dziesięć, a nie tylko jeden samochód urzędnika. Tak postąpiłby prawdziwy włodarz, szanujący swoich wyborców i całe społeczeństwo. Tym, co pan zrobił, można powiedzieć, napluł pan powiatowemu społeczeństwu w twarz, bo człowiek niemający 20 tysięcy złotych na miesiąc, który czasem ledwie wiąże koniec z końcem i przyjeżdża do Starostwa z odległych miejscowości, będzie musiał zapłacić za postój, gdyż tak pan uznał jako starosta, władca powiatu.

S. Hemmerling po raz kolejny nie szczędził L. Janickiemu ostrej krytyki, zarzucając mu między innymi działania dyskryminacyjne.

Dlaczego pan zabezpieczył dla siebie miejsca parkingowe i gardzi ludźmi z podatków, których ten parking został wybudowany? – pytał. Podatków ludzi wytwarzających PKB, z którego pan ma wypłacaną pensję, bo przecież urzędnik na pańskim stanowisku nie jest produktywny, tylko żyje cały czas na koszt rzeczywistych podatników. Skąd u pana tyle pogardy dla ciężko pracujących ludzi?

Radny zastanawiał się ponadto, dlaczego z parkingu korzystać mogą jedynie osoby zatrudnione w Starostwie Powiatowym, a pozbawieni są tej możliwości pracownicy innych powiatowych jednostek, w tym szkół ponadpodstawowych.

Przecież to nie jest parking publiczny tylko zakładowy – odpowiadał na powyższe oskarżenia starosta. – Należało dla 85 osób zapewnić możliwość parkowania, zwłaszcza, że przyjeżdżają z całego powiatu. Tutaj mają prawo zaparkować radni, osoby niepełnosprawne, które się skontaktują z biurem podawczym. Biuro podawcze otworzy ten szlaban. To nie jest tak, że my się tutaj zamykamy i odcinamy od wszystkiego (…) Niech pan trochę pomyśli, a nie rzuca pomówieniami, podłością, głupotą… Panie, zlituj się pan! apelował do Hemmerlinga.

Głos w dyskusji postanowił zabrać również radny Arkadiusz Suchanecki. Jak zaznaczył, również jemu mieszkańcy zgłaszają swoje zastrzeżenia dotyczące zamknięcia parkingu.

Do tej pory z tego parkingu mógł skorzystać każdy, tak pracownicy, jak i mieszkańcy, którzy przyjechali w pilnych sprawach do Starostwa Powiatowego – zauważył. Nie było nigdy przeszkody. Myślę, że stworzenie tablicy informacyjnej „Parking Starostwa Powiatowego dla pracowników” wywołał niepotrzebną dyskusję. Gdyby tej tabliczki i tego szlabanu nie było, nie stalibyśmy dzisiaj przed tym dylematem. Nie byłoby tej dyskusji, a pracownicy i tak przyjeżdżają o godzinie 7:00, więc i tak na pewno by stanęli i nie byłoby problemu.

Powtórnie wywołany do tablicy L. Janicki przekonywał.

Urząd pracuje od godziny 7:30 i jeżeli zostawiłoby się stan obecny, to co najmniej połowa parkingu będzie zapełniona. I mam pytanie, gdzie mają później parkować ci wszyscy ludzie, skoro co najmniej połowa miejsc byłaby zablokowana. Przecież pracownicy przyjeżdżają z całego powiatu, również z Czajkowa, Kraszewic, Kobylej Góry… Nie ma tutaj jakiegoś dobrego rozwiązania w tej kwestii. Można jedynie spowodować, że rozszerzymy zakres osób, które będą mogły z tego parkingu korzystać, ale jak zostały policzone samochody, to nawet te należące do pracowników się na tym parkingu nie zmieszczą. Zmieszczą się wtedy, kiedy jest jakaś absencja czy okres urlopowy.

L. Janicki zapewniał, że sporny szlaban zamontowany został na prośbę pracowników Starostwa Powiatowego. Radny Stefan Hebisz nawiązał z kolei do kwestii objęcia strefą płatnego parkowania parkingu przed siedzibą władz powiatu, od strony 21 Stycznia.

Przecież burmistrz Ostrzeszowa mógłby zwolnić miejsca na tym parkingu i interesanci mogliby korzystać. Co by się stało, gdyby tu nie było strefy płatnego parkowania? Kompletnie nic by się nie stało, a ponad dwadzieścia samochodów mogłoby tu parkować. A tak, wszystko wpakowano w strefę płatnego parkowania. Przyjedzie ktoś do Wydziału Komunikacji, gdzie jest masa interesantów i oni będą musieli za to płacić. Tak nie powinno być – orzekł. ŁŚ

Ogłoszenia
Wawrzyniak