W środę (18 maja) gościł w Ostrzeszowie Jan Mosiński – poseł Prawa i Sprawiedliwości, sekretarz stanu w Komisji ds. Reprywatyzacji Nieruchomości Warszawskich. Podczas kameralnego spotkania z sympatykami partii rządzącej mówił m.in. o ostatnio wprowadzonych zmianach w jej strukturach organizacyjnych i zapewniał, że wybory odbędą się w konstytucyjnym terminie.
Jak wiadomo, w ostatni piątek Komitet Polityczny PiS zatwierdził zmiany w strukturze ugrupowania. Jedna z najważniejszych to zwiększenie z 41 do 94 okręgów partyjnych oraz powołanie w nich nowych pełnomocników.
– Ważną przesłanką, którą przedstawił pan premier Jarosław Kaczyński jest to, że członkowie rządu w randze ministrów nie mogą pełnić funkcji szefów okręgów – wyjaśniał J. Mosiński. –Mają się zająć pracą w rządzie, która, zdaniem kierownictwa partii, jest na tyle absorbująca, że trudno ją pogodzić z pracę organiczną na terenie okręgu. A biorąc pod uwagę, że są okręgi duże, dwunasto czy więcej mandatowe, to jest faktycznie duży teren do ogarnięcia i prowadzenia partii do zwycięstwa.
Nie zabrakło też innych, nurtujących obecnie Polaków, kwestii, w tym oczywiście inflacji.
– My się nie możemy zgodzić z narracją opozycji, że za inflację odpowiada rząd Prawa i Sprawiedliwości czy też prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński– oświadczył parlamentarzysta. – Inflacja została nam zaimportowana poprzez kilka globalnych wydarzeń, na które mieliśmy wpływ tylko częściowy, jeśli już. Po pierwsze, pandemia koronawirusa, która wywołuje u nas jak najgorsze wspomnienia, bo niestety, ale wielu naszych bliskich i znajomych odeszło z tego świata w wyniku powikłań (…) COVID wymusił na rządzie podjęcie działań osłonowych i pomocowych.
Drugi ze wskazywanych przez PiS powodów wzrostu inflacji to oczywiście wojna na Ukrainie.
– A przed tą wojną spekulacje na rynku gazu, węglowodorów, które były sprowadzane z Rosji – dodał Mosiński. – Wojna, którą wypowiedział Putin Ukrainie, dopełniła reszty. Ja sobie bardzo cenię wypowiedź prezydenta Joe Bidena, który powiedział, że 80% ogólnoświatowej inflacji to jest efekt Putina, wojna na Ukrainie, poprzerywane łańcuchy dostaw. W każdym państwie na świecie inflacja podskoczyła do poziomów nienotowanych od dziesiątek lat.
Parlamentarzysta zapewniał, że ma pełne zaufanie do prezesa NBP, którego określił mianem wybitnego ekonomisty.
– Myślę, że wie, jakie mechanizmy zastosować, żeby inflację spłaszczać – stwierdził. – Pierwsze prognozy mówią o roku 2023. Zobaczymy, oby tak było. Chciałbym, żeby tak się stało, żeby inflacja była coraz mniejszą, lbo mam świadomość, że krąg kredytobiorców jest dość duży, zwłaszcza w gronie ludzi młodych.
J. Mosiński przypomniał przy tym o rozwiązaniach, która mają na celu odciążenie kredytobiorców cierpiących z powodu rosnących stóp procentowych. To m.in. : odstąpienie od WIBOR-u, który ma zastąpić inny wskaźnik oraz wakacje kredytowe obejmujące 4 miesiące w bieżącym i przyszłym roku. Poseł zachwalał ponadto rządową politykę względem emerytów.
– W sierpniu wypłata czternastej emerytury, a na horyzoncie waloryzacja w roku 2023 – zapowiedział. – Biorąc pod uwagę wszystkie wskaźniki makro i mikroekonomiczne ta waloryzacja może być bardzo wysoka.
Zgodnie z przewidywaniami, Mosiński ostro krytykował natomiast Komisję Europejską za wstrzymywanie wypłaty środków Krajowego Planu Odbudowy i powoływanie się na łamanie przez Polskę zasad praworządności.
– Próżno szukać definicji praworządności w dokumentach unijnych – stwierdził. –To jest taki wytrych, który pozwala dyscyplinować niepokorne w sensie postaw, imponderabiliów państwa członkowskie.
Poseł odpierał też zarzuty, że dofinansowania w ramach Rządowego Funduszu „Polski Ład” trafiają głównie do samorządów zarządzanych przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwość.
– Przecież pan burmistrz i pan starosta ostrzeszowski nie są członkami Prawa i Sprawiedliwości, a otrzymali duże, moim zdaniem, środki– zaznaczył.
J. Mosiński nie szczędził też krytycznych uwag pod adresem opozycji, oskarżając ją o kłamliwą, jak to ujął, narrację, która miała mieć wpływ na niekorzystne dla Polski decyzje władz Unii Europejskiej.
Spotkał się z sympatykami…? Nie widać nikogo. Jest tylko zdjęcie posła. Lipa-nie było frekwencji.
UMIG wydał z naszych pieniędzy: 300.000,00 PLN na projekt budowy spalarni która nigdy nie powstanie bo jest przewymiarowana – wydajność na miasto ok 300 tyś mieszkańców.
Kto za to odpowie?
Tak, co złego to nie my. Co dobrego to tylko my. Pisowska hipokryzja.
Harcerz z ZHP się nie załapał i teraz płacze.
Zostawią Polskę z długami większymi niż komuniści, czmychną potem do Izraela lub innego kraju z którymi Polska nie ma podpisanej ekstradycji.
Polityczna gnidą
NIECH SPADAJĄ, BO DOPROWADZAJĄ POLSKĘ DO RUINY. CAŁY CZAS DĄŻĄ DO TEGO ABYŚMY JUŻ NIEDŁUGO ZAPIEPRZALI ZA MISKĘ RYŻU. NIKT NIE WZIĄŁ POWAŻNIE PREMIERA, A MÓWIŁ TO CO DAWNO JEST ZAPLANOWANE.
Zarozumiały poseł. NSZZ sprzedajność.