Dzięki szybkiej reakcji policjantów z mikstackiego posterunku, którzy jako pierwsi zauważyli zarzewie pożaru budynku jednorodzinnego w miejscowości Kotłów, udało się zapobiec sytuacji zagrażającej zdrowiu i życiu. Na szczęście oprócz strat w mieniu, nikomu z domowników nic się nie stało.
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło 7 listopada o godzinie 10:40 w miejscowości Kotłów. Podczas patrolu funkcjonariusze Posterunku Policji w Mikstacie, mł. asp. Patryk Binczyk oraz st. sierż. Martyn Kowalczyk, zauważyli kłęby gęstego dymu wydobywające się z dachu budynku jednorodzinnego. Niezwłocznie udali się więc w jego kierunku.
– Na miejscu zastali 61-letniego właściciela budynku, który nie był świadomy powstałego zagrożenia– relacjonuje asp. Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie. – Policjanci natychmiast weszli na poddasze celem zlokalizowania źródła dymu , jednak bez rezultatu. W związku z powyższym nakazali mieszkańcom opuszczenie domu, a za pośrednictwem numeru alarmowego poinformowali Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Po wyjściu na zewnątrz budynku st. sierż. Martyn Kowalczyk zauważył wydobywające się spod dachówki płomienie. Wspólnie z właścicielem próbował zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia, polewając poszycie dachowe wodą. W międzyczasie na miejsce przyjechali funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Ostrzeszowa oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mikstacie, którzy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej, którą zakończono po około godzinie.
Prawdopodobną przyczyną pożaru była iskra z komina, od której zapaliły się suche liście i trawa zgromadzone przez ptactwo. Szybka reakcja policjantów sprawiła, że obyło się bez poszkodowanych, a straty ograniczyły się do uszkodzenia znacznej połaci dachu.
Źródło: KPP Ostrzeszów
Psy na medal…
serio? rozumiem, że policja to służba mundurowa, która największą sympatią społeczeństwa się nie cieszy, ale w tym konkretnym przypadku zrobili coś dobrego. Zapobiegli tragedii. Ktoś mógł stracić życie, zdrowie, ktoś mógł stracić mienie. Zobaczyli, pomogli gasić, wezwali straż, człowiek ma dom. Ale znajdzie się taka osoba, która musi obrazić, musi wykpić i zadrwić, że „psy medal powinny dostać”. Gorzej gdyby nie zareagowali. To dopiero „psy” by na nich wieszano.
Nie Psy tylko Policjanci. Trochę szacunku, bo dzięki nim tylko takie straty, kto wie co by było jakby nie zauważyli.
To jest pochwała czy obelga? Za zachowanie godne obywatela i nieważne jaką rolę pełni w danej chwili należy się uznanie..czy to na służbie czy poza nią..Brawo dla policjantów i strażaków:)