Połącz się z nami
PROSMED2

Aktualności

Nowotwór mózgu odebrał mu sprawność!

Opublikowano

w dniu

Mam na imię Krzysiek. Jeszcze nie tak dawno moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Pracowałem, spotykałem się z przyjaciółmi, jeździłem rowerem, śmiałem się z codziennych drobiazgów. Cieszyłem się zwykłą codziennością, którą wielu z nas bierze za pewnik. Niestety, w 2015 roku usłyszałem diagnozę, która zmieniła wszystko. Złośliwy nowotwór mózgu!  – czytamy na stronie fundacji Siepomaga.pl.

Przeszedłem operację, która była konieczna, by ratować moje życie, ale jej skutkiem był niedowład prawej strony ciała. Od tamtej pory wszystko, co kiedyś było dla mnie oczywiste – nagle stało się trudne albo niemożliwe.

Proste czynności, takie jak poruszanie się, stały się ogromnym wyzwaniem. Nawet jazda na rowerze dwukołowym jest poza moim zasięgiem, ponieważ często tracę równowagę, a to budzi we mnie obawy o bezpieczeństwo. Krótki spacer czy wyjście do sklepu wymaga pomocy drugiej osoby. Straciłem nie tylko sprawność, ale też poczucie niezależności, które wcześniej tak bardzo ceniłem.

Bardzo chcę odzyskać choć część mojej dawnej samodzielności. Marzę o tym, by móc pewnego dnia znów pojechać sam do sklepu, zrobić zakupy i wrócić do domu, bez lęku, że mój organizm odmówi posłuszeństwa w najmniej odpowiednim momencie. To dla mnie nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim poczucia własnej wartości i niezależności.

Reklama
w tekst1

Zawsze uwielbiałem jeździć rowerem – to był dla mnie symbol wolności. Teraz nawet o tym muszę zapomnieć, bo zwykły rower to dla mnie zagrożenie. Każdy upadek może się skończyć tragicznie… Ale nie tracę nadziei.

Marzę o elektrycznym rowerze trójkołowym – stabilnym, bezpiecznym, który pozwoli mi się przemieszczać samodzielnie. Dzięki niemu znów mógłbym pojechać do sklepu, poczuć wiatr na twarzy, zrobić coś „po swojemu”, bez pomocy innych. To krok w stronę godności i samodzielności. Taki rower to także świetna forma rehabilitacji, bo pozwala ćwiczyć mięśnie nóg i utrzymać kondycję. Niestety, sam nie dam rady go kupić…

Dlatego z całego serca proszę Cię o wsparcie mojej zbiórki. Wiem, że każdy z nas ma swoje problemy i wydatki, ale każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliża mnie do spełnienia marzenia o odzyskaniu choć części tego, co utraciłem przez nowotwór. Jeśli nie możesz pomóc finansowo, może uda Ci się po prostu udostępnić moją historię dalej. To też ogromnie dużo znaczy.

Dziękuję Ci za czas, za przeczytanie mojego apelu, za każdą formę życzliwości. Twoja pomoc to dla mnie realna nadzieja na lepsze jutro.

Reklama
w tekst1

Krzysiek

Pomóc można wchodząc na stronę fundacji Siepomaga.pl

Reklama
J3M
Kliknij żeby komentować

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 × jeden =

Popularne tematy