Prokuratura i sanepid badają sprawę śmierci 18-letniej mieszkanki gminy Kobyla Góra, która w niedzielny poranek (3 marca) doznała nagłego zatrzymania krążenia i śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została przetransportowana do jednego ze szpitali we Wrocławiu.
Dramat rozpoczął się przed godziną 8.00. To właśnie wtedy zgłoszenie o zasłabnięciu młodej kobiety wpłynęło do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie. Strażacy, którzy jako pierwsi pojawili się na jednej z posesji w Kobylej Górze, natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, kontynuowanej następnie przez załogę pogotowia ratunkowego. W tym czasie na miejsce dotarł śmigłowiec LPR, którym 18-latka przetransportowana została do Wrocławia. Niestety pomimo starań tamtejszych lekarzy jej życia nie udało się uratować. Oświadczenie w tej sprawie wydało Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia. Jak się bowiem okazuje, w sobotę wieczorem kobieta zgłosiła się z dolegliwościami do tzw. „wieczorynki”.
– Pacjentkę przyjął, zbadał i zaopatrzył lekarz dyżurny” – czytamy w oświadczeniu. – „Stan zdrowia Pacjentki nie wymagał hospitalizacji. Ostrzeszowskie Centrum Zdrowa Sp. z o.o. współpracuje w tej sprawie z Policją i Sanepidem.
Stan młodej kobiety miał pogorszyć się w nocy, z naszych ustaleń wynika, że nie tylko ona skarżyła się na dolegliwości związane z zatruciem pokarmowym.
Na polecenie prokuratury zabezpieczono całą dokumentację medyczną zmarłej. – Prokurator zdecydował o wszczęciu postępowania przygotowawczego, śledztwo obejmuje okoliczności dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci nastolatki, zatem czyn z artykułu 155 kodeksu karnego. W najbliższym czasie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, podjęte zostaną również dalsze czynności dowodowe – powiedział Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Sprawę bada również ostrzeszowski sanepid. W poniedziałek od godz. 6 rano pracownicy inspektoratu prowadzili kontrolę w sklepie spożywczym, w którym nastolatka miała kupić żywność przed śmiercią. – Podczas tej kontroli są pobierane próby tych środków spożywczych do badań mikrobiologicznych. Produktów było więcej, każdy z nich, który znalazł się na paragonie, jest poddawany badaniu – poinformowała Aleksandra Knychała, rzecznik prasowy ostrzeszowskiego sanepidu.
Wyniki tych badań znane będą za kilka dni. RED
To niech napiszą co kupiła czy co zjadła aby uprzedzić innych.
No i który sklep
Widziałem dziś wóz TVP pod ostrzeszowskim sanepidem.
podobno pizze w biedronce
Za chwilę się okaże, że zjadła schabowego z ziemniakami i kapustą, a winni są polscy rolnicy. W tym kraju nic mnie nie zdziwi. Zgonka na jonka, ręka rękę myje, a kur*a kur*ie łba nie urwie. Najpierw, to trzeba zrobić sekcję zwłok, a później szukać kozła ofiarnego… Wątpię, aby jedzenie spowodowało zatrzymanie krążenia, a jeśli nawet? To albo była schorowana, wysoki cholesterol i zator żył, albo jakaś ciężka trucizna dosypana do żywności, co raczej bym wykluczał. Jakieś próbki krwi do badań toksykologicznych zostały pobrane na narkotyki? W jakim my kraju żyjemy? XXI wiek czy średniowiecze? Jedynie sekcja zwłok może potwierdzić przyczynę zgonu denatki. Btw. Obojętnie jaka by nie była przyczyna śmierci, to lekarz i tak powinien dostać po dupie… Co mu zależało zlecić badania ekg, usg i zatrzymać ją na obserwacji w szpitalu? Przecież nie on za to płaci, tylko NFZ, a być może dzisiaj dziewczyna by żyła… Dzięki za takich lekarzy!! W tym kraju na medycynie chyba się ich tylko uczy, jak wyciągać rękę z gracją po koperty.
Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia … Komentarz jest zbędny, bo i tak nic tego „betonu” nie skruszy
Jad kiełbasiany to mógł być.