14,9 tys. porodów sprawozdały w pierwszej połowie tego roku wielkopolskie szpitale. Najwięcej spośród nich – 8,2 tys. odebrano w subregionie poznańskim, gdzie znajdują się największe porodówki w regionie. Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia w opublikowanym przez NFZ rankingu zajęło dopiero 27. pozycję na 31 sklasyfikowanych placówek.
Wielkopolski Oddział Wojewódzki NFZ po raz kolejny przyjrzał się liczbie hospitalizacji porodowych sprawozdanych przez szpitale w naszym regionie. Od stycznia do czerwca w Wielkopolsce odebrano 14,9 tys. porodów (po pierwszym kwartale było ich 7,2 tys.). W analogicznym czasie rok temu szpitale sprawozdały około 16,5 tys. porodów, a zakończył się on ostatecznym wynikiem 33 tys. hospitalizacji porodowych. Od 2016 r. do czerwca tego roku szpitale w Wielkopolsce odebrały łącznie około 245 tys. porodów.
– Regularnie przyglądamy się liczbie sprawozdawanych przez wielkopolskie szpitale porodów. Pozwala nam to ocenić, jak radzą sobie poszczególne placówki, a przede wszystkim – jaką cieszą się opinią wśród przyszłych mam. Wybory kobiet oraz zaufanie, jakim obdarzają personel w tak ważnym momencie swojego życia, stanowią najbardziej miarodajny ranking – mówi Agnieszka Pachciarz, dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ.
Kto odbiera najwięcej, a kto najmniej porodów?
Patrząc na liczbę porodów przez pryzmat subregionów po raz kolejny zdecydowanie najwięcej było ich w subregionie poznańskim – 8,2 tys. Ma na to wpływ fakt, że jest to obszar z największą liczbą mieszkańców w województwie, a także to, że w Poznaniu znajdują się największe porodówki w Wielkopolsce, w tym ta należąca do Szpitala Ginekologicznego-Położniczego przy ul. Polnej, czyli jedna z największych w kraju.
Za subregionem poznańskim plasują się: kaliski (2,9 tys. porodów), leszczyński (1,4 tys.), koniński (1,3 tys.) oraz pilski (1 tys.).
Względem zestawienia za pierwszy kwartał tego roku w czołówce najczęściej wybieranych przez Wielkopolanki szpitali ponownie zaszły zmiany.
10 placówek, w których w pierwszym półroczu 2022 r. odebrano najwięcej porodów:
Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny UM w Poznaniu (2986 porodów), Szpital Miejski im. F. Raszei w Poznaniu (1030), SZOZ nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu (997), ZZOZ w Ostrowie Wielkopolskim (901), Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie (743) – za I kw. na 6. miejscu Szpital Wojewódzki w Poznaniu (727) – za I kw. na 5. miejscu Wojewódzki Szpital Zespolony im. dr. Romana Ostrzyckiego w Koninie (585), Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie (487) – za I kw. na 10. miejscu Szpital Powiatowy im. T. Malińskiego w Śremie (478), SPZOZ w Wolsztynie (460) – za I kw. na 12. miejscu.
Z pierwszej dziesiątki wypadł Szpital Średzki Serca Jezusowego (na półrocze 451 porodów) – będący obecnie na 12., a poprzednio na 8. miejscu. Przed nim znalazło się jeszcze Pleszewskie Centrum Medyczne w Pleszewie z 458 sprawozdanymi porodami. Za kwartał było ono na 13. miejscu, które obecnie zajmuje Szpital Specjalistyczny w Pile im. S. Staszica z liczbą 450 porodów.
Na przeciwnym biegunie zestawienia są szpitale, w których przez pół roku odebrano poniżej 200 porodów. W niektórych przypadkach była to kwestia konieczności zabezpieczenia łóżek dla pacjentów ze stwierdzonym zakażeniem koronawirusem w okresie funkcjonowania oddziałów covidowych (np. szpital w Gostyniu, który na razie sprawozdał 32 porody). Są jednak wśród nich także placówki, które co roku były pośród tych odbierających najmniej porodów. To np. szpitale w Chodzieży oraz Złotowie (a także w Nowym Tomyślu i Wągrowcu, gdzie dyrekcje szpitali przeznaczyły te obszary do walki z pandemią).
Jak wygląda sytuacja w Ostrzeszowie?
Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia sklasyfikowano na 27. miejscu na 31 placówek. W pierwszym półroczu 2022 roku w miejscowym szpitalu odebrano 193 porody, w 2021 – 379 porodów, zaś w 2020r. było ich 513, a w 2019 aż 598. Dla porównania warto dodać, że w tegorocznym rankingu sąsiedni szpital w Kępnie zajął 15 miejsce. NFZ
fot. sxc.hu
Z faktami się nie dyskutuje, ale czy nie są pewne obiektywne okoliczności droga Redakcjo??? Czy te liczby świadczą, że mamy beznadziejna ekipę lekarzy i położnych??? Te panie, które „zaryzykowały” raczej z tym się nie zgodzą. Na owe liczby wpływ ma fakt, że nasz oddział od 1,5 roku przejęła ekipa bardzo dobrych lekarzy, ale nieznanych w tym terenie! U sąsiada z kolei pracuje słynna pani S wraz ze swoją „prawą rączką” K, które pracują na tym rynku prawie 40 lat i wyprowadzają pacjentki, dodatkowo strasząc panie miejscem, na którym tak naprawdę się wybiły. Wiele kobiet boi rodzić się w Ostrzeszowie, bo 2 lata temu stał się straszliwy wypadek, znany w całym kraju, ale w Kępnie właśnie pracuje ta ekipa lekarzy, co 2 lata temu u nas! Wielu oskarżało wtedy tych lekarzy, a teraz bo uciekli po aferze do Kępna już są OK??? Śmieszne to wszystko. Może warto byłoby poświęcić troszkę czasu na reklamę własnego, tym bardziej, że jest co! Ile kobiet w naszym mieście nie wie nawet, że mogą od niedawna ale korzystać z przychodni ginekologicznej w ramach NFZ??? Dlaczego nie zrobicie wywiadu pokazującego jakie operacje nowoczesnymi technikami wykonują nasi lekarze???Skupiacie się tylko na pokazywaniu złego, a jak jest coś dobre, to zero lub niewiele. Jak u nas coś się stanie, to afera na całą Polskę, w Kępnie też na przełomie kwietnia i maja był wypadek ( odsyłam na stronę Radia Sud z 04 maja) i cicho sza!!!
Dlaczego Ostrzeszówinfo nie nagłaśnia tego tak jak Kępno czy Ostrów nagłaśnia każda wpadkę Ostrzeszowa???
O dobrych stronach szpitala też trąbili: https://ostrzeszowinfo.pl/oddzial-ginekologiczno-polozniczy-wchodzi-na-pelne-obroty/, a statystyki są ważne:) A swoją drogą to nasz szpital jest hermetycznie zamknięty, były tak zapowiadane szumnie akcje społeczne, żeby ludzi do szpitala przyciągnąć. I niestety nic się nie dzieje, a wielka szkoda.
Wiem, że taki artykuł był, co nie zmienia mojego zdania, że lokalne media mogłyby zrobić więcej !!! Co do statystyk proszę Pana, to z tego co wiem, większość urodzonych dzieciaków u nas, to pociechy wrocławskich pacjentek naszych lekarzy, co z jednej strony chyba pozytywnie o nich świadczy, z drugiej zaś strony o słabej polityce informacyjnej przede wszystkim szpitala, ale jak wspomniano media mogłyby pomóc! W Kępnie niedługo narodziny każdego dziecka będą pokazywać, wbijając ludziom do głowy jak jest super, u nas dokładnie odwrotnie. Smutne jest to, że sąsiad świętuje „boom baby” dzięki naszym lekarkom, które dwa lata temu nie potrafiły przez 8 godzin załatwić transportu pacjentki do większego ośrodka…
Te lekarki od nas dawno na emeryturę