UKS Piast na pierwszym miejscu w tabeli

UKS Piast Poprawa zakończył tegoroczne rozgrywki na parkietach 1. ligi tenisa stołowego na pierwszym miejscu! Ostrzeszowski klub w niedzielę (8 grudnia) wygrał na wyjeździe z dotychczasowym liderem – Polonią Kielce 6:4 po ponad trzygodzinnej rywalizacji. 

Warto dodać, że o ostatecznym rezultacie zadecydował ostatni set meczu Damiana Węderlicha i Tomasza Lewandowskiego. W składzie UKS-u zadebiutował również Marko Jevtovic, któremu nie udało się jednak zapunktować.

– To było spotkanie na miarę Lotto Superligi – nie ukrywa prezes UKS, Jarosław Krzywaźnia. – Ten mecz cały czas oscylował wokół remisu. Żadna z drużyn nie osiągnęła większej przewagi niż jednopunktowa. Były to trzy godziny pełne emocje (…). Cieszymy się, że to do nas powędrują dwa punkty ligowe. 

UKS Piast obecnie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, ale wicelider z Kielc ma jeszcze do rozegrania dwa zaległe mecze ligowe. – Należy po raz kolejny docenić ostrzeszowską publiczność, która zawitała do Kielc i naprawdę była dla nas bardzo dużym wsparciem (…). Przede wszystkim trzeba docenić chłopaków, bo pokazali kawał dobrego tenisa stołowego, ale myślę, że zostawili też dużo zdrowia i naprawdę było widać zaangażowanie każdego z nich – podkreślił prezes.

Reklama

Koniec ligowych rozgrywek nie oznacza jednak przerwy dla ostrzeszowskich zawodników. Już w najbliższy piątek podopieczni Jarosława Krzywaźni wyjadą na Słowację, gdzie wystąpią w rozgrywkach “Europe Trophy”. Pierwszy mecz rozegrają w sobotę, a ich przeciwnikiem będzie austriacki UTTC Panaceo Stockerau. Następnie UKS zmierzy się z MSK Cadca (Słowacja) i w niedzielę z Namiznoteniski Klub Savinja (Słowenia). – Dwa najlepsze zespoły awansują dalej, ale trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że my w tym gronie jesteśmy kopciuszkiem ze względu na to, że jako jedyny zespół jesteśmy na drugim poziomie rozgrywkowym w swoim kraju (…). Drużyna z Austrii jest jedną z najlepszych która gra w Europe Trophy. W poprzednim sezonie jeszcze walczyli w eliminacjach do ligi mistrzów – powiedział J. Krzywaźnia. – My do Cadcy wybieramy się w piątek. Akurat było to dla nas przyjemne losowanie, ponieważ to miejscowość oddalona o cztery godziny drogi od Ostrzeszowa, więc w piątek tam zawitamy i zrobimy jeszcze trening (…). Będziemy w każdym meczu starali się pokusić o jak najlepszy wynik i będzie to dla nas bardzo fajne doświadczenie. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że tam system gry jest inny. W zespole występuje tylko trzech zawodników, a mecz kończy się po trzecim zdobytym punkcie. Mecz całego zespołu może się zakończyć wynikiem 3:0, 3:1 bądź 3:2. Pojedziemy tam w polskim składzie, ale z Damianem Węderlichem, Antkiem Witkowskim, Adrianem Spychałą i Adrianem Więckiem. Myślę, że to mocny skład – ocenia Krzywaźnia.

Trzymamy więc kciuki za jak najlepszy występ naszych reprezentantów.

fot. UKS Piast Poprawa Ostrzeszów